Życie jest jak pąk - który się rozwija,
wzrasta pomalutku - płatki swe roztwiera,
pączek chociaż jeszcze mały - mocą obdarzony jest,
wzrasta mocą i siłą, niczym nie zmącony,
silne kolory ma - wielka to moc,
gdy już się rozwinie - pięknem swym czarować będzie.
Jak magiczny kwiat - co w jedną noc rozkwita,
jego wielka moc - emanuje dookoła,
złota poświata emanuje z kielicha jego,
on to pięknem jest na zatrutej ziemi,
jego życie to cud - oczyszczenia,
jego moc - to nadzieja ,
Teraz wstaje świt - rodzi się brzask,
chłodne i wilgotne powietrze - opada powoli,
woal mgły spowija wszystko dookoła,
rodzi się w ten sposób świt - od nowa,
gdy tylko opadnie mgły kurtyna,
nowy dzień - nowe życie się rozpoczyna.
Pobudzą się ludzie i zwierzęta,
i znowu powróci życie na polach i w miastach,
na polach i we wsiach - nowe rodzi się życie,
to słońca zbawienna moc pobudza plony,
teraz wzrastają rośliny - magia życia,
ten cykl to wieczności znak.
Rodzi się życie - lecz też i odchodzi,
co stare umiera - by nowemu życie dać,
ten odwieczny spektakl - z dnia na dzień trwa,
mijają dni, miesiące i lata,
mijają wieki - dekady też,
a życie na ziemi wciąż trwa.
Czym jest ten czas ? - to magik wspaniały,
co czyni piękno i później je odbiera,
człowiek ma duszę piękną i wspaniałą,
co nie umiera nigdy - lecz po wieki trwa,
pamięć po nim jest bardzo silna,
i wciąż emocje wzbudza i strach.
Cztery pory roku - niczym sieroty,
dopełniają czasu bieg,
wiosna - rodzisz się bezbronny,
lato - wzrasta miłość i czar,
jesienią - jesteś jesteś już wypalony i zmęczony,
zima to czas znoju i trudu - życiu stop.
Czy naprawdę sam już nie wiem nic ?,
przecież dopiero uczę się poznawać życie!,
ciężkie czy lekkie - drogie ono mi jest!,
więc po co rozterki są sercowe?,
teraz już wiem - żyję by żyć i kochać,
umieram po to by kochano i mnie.
Lecz jesień życia - czym że ona jest ?,
towarzyszką mej doli ? - chyba tak !,
ona mi wierna nawet w niedoli,
z jej pomocą poznaję świat,
teraz idziemy razem ze sobą,
do zachodu słońca - po koniec drogi życia kres.
czasami nawet myśli mnie nachodzą,
życie - czymże ono jest !,
wędrówką poprzez bezmiar wszechświata !,
czy raczej wskazówką ?, by uczyć się,
teraz chyba to już wiem,
życie to cud ! - piękno i rozkosz czasem w bólu.
Wychodzę z domu - łapię oddech,
głęboki i silny - płuca rozdyma,
miłe uczucie teraz mnie opanowuje,
kolorów rumieni nabiera świat cały,
tu kwiat rozkwita tej jednej nocy,
to jest właśnie ten cud - życia czar.
Autor.....STS.....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz